Tuning samochodowy – co warto wiedzieć

Ostatnio aktualizowane: 26.04.24

 

Jeśli planujesz udoskonalić swoje auto, albo dostosować je do swoich potrzeb czy gustu to nic nie stoi na przeszkodzie, by tego dokonać. Ważne, by za modyfikację zabrać się z głową i mając świadomość przepisów prawa. Tuning samochodowy to świetna pasja na lata.

 

Czym jest tuning samochodowy

Najprościej rzecz ujmując, są to wszelkie modyfikacje sprawiające, że samochód odbiega od konfiguracji, w jakiej wyszedł z fabryki. Jest to bardzo ogólne rozumienie, bowiem w jego zakresie mieści się zarówno zmiana podświetlenia deski rozdzielczej jak i kompletna przebudowa pojazdu. By temat omówić dokładnie, należałoby rozróżnić różne rodzaje tuningu, o czym później. Na początek warto jednak rozważyć czy taka zabawa to hobby dla każdego oraz ile kosztuje.

 

Jak zostać tunerem samochodowym

I tu znowu, ogólnie rzecz ujmując, tunerem może zostać każdy miłośnik motoryzacji. Wystarczy mieć auto i odrobinę smykałki, trochę narzędzi i nutkę wyobraźni. Nie od razu Rzym zbudowano, więc warto zacząć od małych kroczków. Oczywiście montaż na łapu-capu czego popadnie do „bolidu” nie przyniesie żadnych pozytywnych rezultatów. Nieumiejętne gmeranie w podzespołach pojazdu może doprowadzić do ich zepsucia, a ostatecznie nawet do wypadku. Jak więc podejść do tematu z głową?

Na początek należy uzbroić się w wiedzę. Jeśli mechanika pojazdowa nigdy nie była nasza mocną stroną, to nie ma co się załamywać. Braki w wykształceniu można zawsze nadrobić. Najlepiej dołączyć do społeczności internetowej poświęconej marce lub modelowi naszego pojazdu. To dobry początek. Takie miejsca to kopalnia wiedzy zbieranej przez lata, obfitująca w poradniki i ciekawostki oraz instrukcje obrazkowe krok po kroku. Można tam też podziwiać dzieła internautów i czerpać inspiracje do swojego projektu, jednocześnie ucząc się na błędach i niepowodzeniach innych domorosłych tunerowców. To też dobre miejsce dla każdego, kto po prostu samodzielnie chce serwisować swoje auto.

Oczywiście wiedza i narzędzia to nie wszystko. Potrzeba jeszcze pieniędzy. Czasem gruby portfel to za mało. Tuning to wciągające hobby, a realizacja projektu może trwać latami, pochłaniając pokaźne kwoty i czas. W skrajnych przypadkach rodzina wie o naszej obecności w domu na podstawie nóg wystających spod serwisowanego pojazdu. Umiar to podstawa w każdej pasji.

 

Rodzaje tuningu samochodowego

Modyfikacje auta można podzielić na te wizualne i mechaniczne. Ingerencja w wygląd pojazdu jest najprostsza i to od niej najczęściej zaczyna się przygoda z tuningiem. Wymienić tu można:

Zmianę zewnętrznego wyglądu pojazdu – tu nie ma ograniczeń, za to wskazany jest daleko idący umiar i trzeźwe spojrzenie, by nie przedobrzyć. W grę wchodzi wymiana felg, montaż poszerzeń, spoilerów, paneli bocznych, naklejek, dodatkowego oświetlenia, zderzaków z limitowanych wersji pojazdu, zmiana koloru nadwozia, a nawet jego sylwetki.

Tuning wnętrza auta – obejmuje wszystko, co sprawi, że podczas podróży kierowca poczuje się bardziej komfortowo, albo co zrobi wrażenie na pasażerach. Oczywiście wpierw na myśl przychodzi montaż wysokiej jakości systemu audio wraz z wymianą radia. Można też zmienić oświetlenie wnętrza i deski rozdzielczej. Wielu miłośników motoryzacji decyduje się na wymianę foteli na uniwersalne albo wygodniejsze czy też lepiej wyposażone z innych modeli aut. Inni obszywają konsolę środkową albo deskę rozdzielczą skórą czy też pokrywają flokiem. Popularne jest też wygłuszanie wnętrza specjalną pianką akustyczną i matami aluminiowo-butylowymi. W modzie jest też wymiana kierownicy, albo takich detali jak np. gałka zmiany biegów. Praktycznym rozwiązaniem jest też montaż lusterka z funkcją kamery-wyświetlacza albo dołożenie do wyposażenia czujników parkowania.

Zdecydowanie bardziej zaawansowanym tematem są modyfikacje mechaniczne pojazdu. Wymagają one wiedzy i doświadczenia, gdyż ich nieumiejętne wykonanie grozi nie tylko uszkodzeniem maszyny, ale nawet pogorszeniem jej osiągów albo wypadkiem.

Najczęściej tuning tego typu rozpoczyna się od silnika. Oczywiście nie każdy nadaje się do tego typu zabawy. Myśląc o podnoszeniu mocy auta warto zawczasu rozejrzeć się za pojazdem, który daje takie możliwości, ewentualnie rozważyć późniejszą zmianą silnika na taki bardziej rozwojowy. Przekładanie „serducha” z innego samochodu nie jest w świecie tuningu niczym niezwykłym, a niektóre tego typu kombinacje są sprawdzone przez wiele osób. Warto więc podążać przetartą ścieżką.

Mając już wymarzone auto z równie wymarzonym silnikiem, warto zainteresować się podniesieniem mocy pojazdu. Często najprostszym i najmniej inwazyjnym rozwiązaniem jest wymiana komputera sterującego albo wpięcie do niego emulatora, który zmieni charakterystykę pracy jednostki, np. będzie dawkował więcej paliwa w zadanym zakresie obrotów. Należy bowiem mieć na uwadze, że producenci samochodów często ograniczają możliwości silników celem zmniejszenia spalania.

Jeśli to mało, to… możliwości są często ograniczone jedynie zasobnością portfela. Nic nie stoi na przeszkodzie, by z silnika wolnossącego zrobić demona mocy dzięki turbosprężarce z intercoolerem. Ale hola, nie każda jednostka to wytrzyma, często trzeba więc iść za ciosem i zmieniać korbowody na wzmacniane, podobnie jak tłoki. Wtedy też od razu można pokusić się o modyfikację układu smarowania, założyć bardziej agresywny wałek rozrządu, później wpiąć dodatkowe czujniki ciśnienia i temperatury oleju… To studnia bez dna. A jeszcze trzeba pomyśleć o zwiększeniu wydajności chłodzenia takiego czterosuwowego wariata…

Skoro auto jeździ szybciej, to wypada, żeby też skuteczniej hamowało. Do niektórych modeli samochodów rynek oferuje dedykowane zestawy konwersji układu hamowania. Zazwyczaj w grę wchodzi wymiana pompy hamulcowej, przewodów na takie bardziej sztywne (by zachowywały światło przekroju niezależnie od warunków), montaż większych tarcz hamulcowych (często wiąże się to ze zmianą piast, jarzm, a wtedy niekiedy i felg), wielotłoczkowych zacisków itd.

W ślad za powyższymi podążają oczywiście jeszcze inne modyfikacje. Przede wszystkim szybkie auto musi się dobrze prowadzić. A by tak się działo, należy zmodyfikować jego zawieszenie i układ kierowniczy. W wyniku tychże obniżony zostaje środek ciężkości pojazdu, co poprawia jego stabilność, a dodatkowo sztywniejsze sprężyny i amortyzatory ograniczają wychyły na wirażach. Warto tu jako ciekawostkę dodać, że w pojazdach zbudowanych do driftu tunerzy zwiększają zakres pracy przednich kół, co pozwala na osiągnięcie promienia skrętu niedostępnego autom z salonu.

 

Gdzie kupić części do modyfikacji auta

Oczywiście wszystkie te powyższe samochodowe kosztowności należy gdzieś kupić. Poszukując dedykowanych części do modyfikacji auta warto zwrócić uwagę na stronę https://fmic.pl, której specjalnością są części do samochodów japońskich, takich jak Nissan, Toyota, Subaru, Mitsubishi i Mazda. Oczywiście poza oryginalnymi zestawami do pojazdów takich jak chociażby legendarny Nissan Skyline GT-R w ofercie sklepu znaleźć można bardziej uniwersalne produkty. Ich szeroki wybór pozwala na budowę i przeróbki układów auta właściwie od podstaw. Kute korbowody i tłoki, dedykowane wałki rozrządu, ale też intercoolery i cała gama złączek i rur do układów dolotowych. Wymieniać można bez końca, a to tylko część z bogatego asortymentu sklepu.

 

Co przepisy mówią na temat modyfikacji samochodów

Oczywiście wyobraźnia i portfel to jedno, a przepisy drugie. Warto pamiętać, że każdy pojazd poruszający się po drodze opuścił fabrykę z homologacją. Wprowadzanie do niego zmian konstrukcyjnych jest więc naruszeniem warunków, na jakich został on dopuszczony do ruchu. Ale dotyczy to nie tylko zmian widocznych gołym okiem, bowiem w dowodzie rejestracyjnym widnieje rubryka mówiąca o mocy silnika. Tymczasem w wyniku tuningowania może ona wyraźnie wzrosnąć. W idealnym przypadku taka modyfikacja wymagałaby doczekać się adnotacji w dokumentach, ale kto się tym przejmuje… Oczywiście do czasu, bowiem policjanci zatrzymujący pojazdy ze zbyt głośnym wydechem to nie rzadkość, a diagnosta na stacji kontroli też może odprawić kierowcę stuningowanego auta z kwitkiem. Każdy właściciel samochodu powinien więc mieć na uwadze, że nawet najbardziej profesjonalne przeróbki mogą pozbawić jego oczko w głowie możliwości legalnego poruszania się po drogach publicznych.

 

 

Dodaj komentarz

0 KOMENTARZ